Można przeciskać się wśród samochodów, można też słuchać wycia silników i wdychać spaliny, ale po co? Praktyka pokazuje, że prawdziwie przyjazną przestrzenią dla mieszkańców jest ta, gdzie swobodnie da się wjechać rowerem lub dojść na piechotę. Tak jest m.in. w nieodległych Śremie czy Rawiczu, a będzie także we Wschowie.
Śrem – miasto około 27-tysięczne, podzielone przez malownicza Wartę na dwie części: nowszą, dynamicznie rozwijającą się od ponad 60 lat oraz starszą, prawobrzeżną, gdzie znajduje się Rynek i większość zabytków. Niedawno w tej właśnie części powstał nowy deptak.
– Przebudowa ulic Kościuszki i Wyszyńskiego odmieniła serce Śremu. Nowa nawierzchnia, ścieżka rowerowa, zieleń i mała architektura sprawiły, że przestrzeń stała się miejscem spacerów, spotkań i odpoczynku. Inwestycja powstała w czasie, gdy świat wychodził z pandemii, a ludzie na nowo odkrywali radość wspólnego spędzania czasu w otwartych przestrzeniach – mówi w rozmowie z „Jestem ze Wschowy” Adrian Wartecki z Zespołu Dialogu Społecznego i Cyfryzacji Urzędu Miejskiego w Śremie.
Podobna sytuacja dotyczy 20-tysięcznego Rawicza, który z deptakowymi przestrzeniami ma już wieloletnie doświadczenie. Są tu dwie ulice, będące traktami spacerowymi, a niedawno taką przestrzenią został również Rynek. Na piechotę można przejść teraz całe Stare Miasto – z zachodu na wschód.
– Nasz Rynek stał się miejscem bardziej przyjaznym dla pieszych i rowerzystów, co sprzyja integracji społecznej oraz organizacji wydarzeń kulturalnych – przyznaje Grzegorz Kubik, burmistrz Rawicza.
Chwilowy sprzeciw
Przed przebudową ulic Kościuszki i Wyszyńskiego władze Śremu zaprosiły mieszkańców do konsultacji społecznych.
– Plan zamiany drogi w deptak budził emocje. Jedni cieszyli się z wizji przyjaznej, zielonej przestrzeni, inni martwili się o likwidację parkingów i wpływ zmian na lokalne sklepy. Mieszkańcy głównie zgłaszali potrzebę dodatkowej zieleni, ławek i rozwiązań dla osób starszych.
A jak to wyglądało w przypadku Rawicza?
– Po przebudowie Rynku część placu została wyłączona z funkcji parkingowej, ale wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom naszych mieszkańców i tworzymy parking w pobliżu Rynku – podkreśla G. Kubik.
Podobny zamysł towarzyszyć będzie przebudowie ul. Bohaterów Westerplatte we Wschowie. Stanie się ona przestrzenią dla pieszych i rowerzystów bez miejsc parkingowych, ale za to nowe powstaną w bezpośrednim sąsiedztwie deptaka, raptem kilkadziesiąt metrów od przebudowywanej ulicy. Wszystko wskazuje na to, że liczba miejsc postojowych w rejonie nowego deptaka będzie nawet większa niż przed przebudową. Pozwoli to na swobodny dostęp zmotoryzowanych do sklepów przy ul. Bohaterów Westerplatte.
Biznes ma się nieźle
Choć ulice Kościuszki i Wyszyńskiego w Śremie zostały przekształcone w trudnym, popandemicznym okresie, przedsiębiorcy dostosowali się do nowej organizacji przestrzeni.
– Deptak doceniły także lokale gastronomiczne i restauracje, które chętnie wychodzą z ogródkami na świeże powietrze, tworząc przyjemną atmosferę sprzyjającą spotkaniom. Mieszkańcy mogą tu napić się kawy, zjeść obiad i cieszyć się urokami miasta bez pośpiechu – tłumaczy A. Wartecki.
W Rawiczu na przebudowanym głównym miejskim placu także rozwinęła się gastronomia.
– Nie ukrywam, że liczyliśmy na to. Przed przebudową był problem z utrzymaniem gastronomii w tym miejscu. To duża zmiana, która wynika właśnie z rewitalizacji centralnego placu miasta – przyznaje w rozmowie z „Jestem ze Wschowy” burmistrz Rawicza Grzegorz Kubik.
Oczywiście właściciele nie wszystkich placówek są zadowoleni. Wynika to jednak nie tyle ze zmian w przestrzeni miejskiej, co z ogólnej tendencji przenoszenia się handlu z małych sklepów do galerii handlowych. Jednak na to akurat trudno wpływać ze względu na osobiste preferencje klienteli. Warto jednak podkreślić, że wpływać można już na atrakcyjność miejsca, a tą podnosi właśnie rewitalizacja.
Czy warto było?
Takie pytanie zadaliśmy zarówno w Rawiczu, jak również w Śremie. Oto, co usłyszeliśmy.
Grzegorz Kubik: – Mimo pewnych wyzwań, korzyści płynące z poprawy estetyki, bezpieczeństwa i funkcjonalności przestrzeni publicznej są znaczące. Uważamy, że była to trafna decyzja, która przyczyniła się do rozwoju Rawicza jako nowoczesnego, przyjaznego miejsca do życia i odwiedzin.
Adrian Wartecki: – Deptak w Śremie stał się czymś więcej niż tylko przestrzenią do przemieszczania się. To miejsce, gdzie mieszkańcy spacerują, odpoczywają wśród zieleni i swobodnie poruszają się rowerami. Dziś trudno sobie wyobrazić, by mogło tu wrócić zwykłe skrzyżowanie czy parkingi. Deptak wpisał się w krajobraz miasta.
Wschowa właśnie otrzymała swoją szansę na historyczną zmianę w centrum. Bo planowany deptak na ul. Bohaterów Westerplatte to nie tylko przestrzeń bezpieczna i wolna od uciążliwego ruchu kołowego – tak jak w Rawiczu, Śremie czy innych miastach. To także brak barier architektonicznych dla starszych mieszkańców, a przez to wygoda. I oczywiście wiosenno-letni wypoczynek w ogródkach wiedeńskich. W ciszy, bez stresu, z kawą albo deserem.
Łukasz Domagała
Przebudowywanie ulic, na których odbywał się ruch samochodowy na przestrzenie zamknięte dla aut jest zjawiskiem, które obserwujemy w Polsce od wielu lat. Przodują w tym przede wszystkim metropolie takie jak Warszawa, Poznań czy Wrocław, ale i – jak pokazują przykłady Śremu, Rawicza czy niedługo Wschowy – w miastach średnich czy małych takie rozwiązania są i powinny być praktykowane. Wpisują się one bowiem w ideę rewitalizacji przestrzeni publicznej. Rynki, skwery, parki czy deptaki stają się dzięki temu ośrodkami życia społecznego. Łączą stare z nowym, tradycję z nowoczesnością, doskonale wpisując się przy okazji w trend „green city”, czyli zwiększania ilości zieleni w mieście.
Co zyskujemy dzięki deptakowi?
+ poprawa estetyki w obrębie centrum miasta
+ bezpieczna przestrzeń bez aut
+ obniżona emisja hałasu
+ brak barier architektonicznych
+ miejsce na nowe inicjatywy społeczne, kulturalne i handlowe
+ rozwój życia towarzyskiego
+ wzrost liczby osób odwiedzających centrum
Co tracimy przez deptak?
- bezpośrednie miejsca parkingowe