Na celujący zdali egzamin z dojrzałości społecznej
Wsparli kolegów i koleżanki pogrążonych w wojennej traumie i pomogli im wyjść na prostą. Chociaż ukraińska społeczność przez ponad dwa lata się skurczyła, a wraz z jej odpływem w szkołach spadła liczba ukraińskojęzycznych uczniów, to ci, którzy pozostali w Gminie Wschowa, zaczęli zapuszczać tu korzenie.
Początek był bardzo dynamiczny. W lutym 2022 roku Rosja zaatakowała zbrojnie Ukrainę, a już miesiąc później szkoły w Gminie Wschowa zaczęły przyjmować pierwszych uczniów. Najlepsze warunki do tego miała Szkoła Podstawowa nr 1 im. Polskich Olimpijczyków i to ona przyjęła największą falę młodych Ukraińców.
– Pierwsza dziewczynka pojawiła się u nas już 16 marca, a niedługo po niej tylko w ciągu jednego tygodnia przyjęliśmy aż 15 dzieci. To byli uczniowie przede wszystkim ze wschodniej części kraju, z rejonu Charkowa i Krzywego Rogu. Przyjeżdżali tu z matkami czy babciami, bo ojcowie zostali w Ukrainie – mówi Wiesława Motała, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 we Wschowie. – Dla nich to była trauma: ucieczka, bariera językowa i zupełnie obcy świat.
Czy coś się od tego czasu zmieniło? Jak funkcjonują ukraińskie dzieci we wschowskiej szkole? Więcej na ten temat w bieżącym wydaniu gazety "Jestem ze Wschowy".